Świat Wilków > Jezioro
Jezioro
Vercan:
Wszedł.
Miał wielką ochotę na ryby. A gdzie ich jest najwięcej ? Nad jeziorem. Wielkim plusem było to, że woda tu, jest bardzo przejżysta. Było widać każde wodne stworzonko. Słyszał także świergolenie ptaków. Zamoczył łapy i rozejżał się za czymś większym. Jest ! Zaczął się przyglądać. W końcu skoczył i wgryzł się z rybę. Przez pewien czas jeszcze mocno wojowała, ale krwotok wewnętrzny ją zabił. Wyszedł na brzeg. Położył się w kępie trawy. Zaczął jeść swą zdobycz.
Vercan:
Bardzo lubił smak ryb, ale drażniły go, ich ości. Zjadł swoją zdobycz i wstał. W trawie utworzyła się dziwna dziura, przez jego leżenie. Podszedł do jeziora i wziął kilka łyków. Popatrzył chwilę na taflę wody, w której odbijało się słońce. Niebo było dziś bezchmurne, idealna pogoda. Chociaż może trochę za ciepło. Wszedł do wody by się ochłodzić, była idealna. Nie za zimna i nie za ciepła. Położył się. Jego futro śmiesznie falowało w wodzie.
Vercan:
Bardzo lubił smak ryb, ale drażniły go, ich ości. Zjadł swoją zdobycz i wstał. W trawie utworzyła się dziwna dziura, przez jego leżenie. Podszedł do jeziora i wziął kilka łyków. Popatrzył chwilę na taflę wody, w której odbijało się słońce. Niebo było dziś bezchmurne, idealna pogoda. Chociaż może trochę za ciepło. Wszedł do wody by się ochłodzić, była idealna. Nie za zimna i nie za ciepła. Położył się. Jego futro śmiesznie falowało w wodzie.
Vercan:
Obok niego, pływały małe, kolorowe rybki. Wyglądały bardzo śmiesznie, chociaż sam nie wiedział czemu. Wystawił jęzor i zaczą szybciej oddychać. Było mu naprawdę gorąco.
Vercan:
Po pewnej chwili, leżenia w wodzie, zauważył mały strumyczek. Był ciekaw, skąd on płynie. Wszedł głębiej do wody. Nie mając już dna, zaczął płynąć. Po paru minutkach był już przy mało rwącej rzeczce. Wyszedł z wody. Widział w oddali drzewa liściaste, jak i iglaste. Zaczął iść wzdłuż strumyka (wyszedł).
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej